W ubiegłym tygodniu nadrobiłem pewne zaległości filmowe. Poza „Autkami 2” obejrzałem „The Bang Bang Club”. Film oczywiście zwrócił na siebie moją uwagę od razu gdy pojawiły się jego zwiastuny ale dopiero teraz, po bardzo optymistycznej recenzji Isi, zabrałem się za niego. Film opowiada o grupce fotografów relacjonujących w swoich zdjęciach upadek apartheidu w RPA. Dwóch z nich dostało za swoje zdjęcia nagrodę Pulitzera. Chyba dobre były ;) Na pewno kojarzone są do tej pory. Poniżej mała próbka:

Kevin Carter
Kevin Carter

 

Greg Marinovich
Greg Marinovich

 

Film wart obejrzenia… choć jakoś dziwnie wyglądał brak Canona w całym filmie ;)

Zupełnie przez przypadek grupa ta pojawiła się także w artykule w portalu Świat obrazu. Lubię takie zbiegi okoliczności ;)

A jak bycie fotografem na froncie wygląda teraz?